Home / Historia / Unikatowa w skali kraju

Unikatowa w skali kraju

Tyska wieża ciśnień jest jednym z elementów krajobrazu osiedla „A”, nad którego historią, sensem istnienia i przyszłością nikt się specjalnie nie zastanawia. Po prostu tam jest, można powiedzieć, „od zawsze”.

Wieżę wybudowano w latach 40-tych ubiegłego wieku, prawdopodobnie w czasie wojny. Stąd stwierdzenie „od zawsze”, bo kiedy pierwsi mieszkańcy zaczęli zamieszkiwać osiedle „A”, wieża już tam była. Żeby jednak w pełni oddać prawdę historyczną, wcześniej, mniej więcej w tym samym miejscu, znajdowała się inna wieża, którą widać już m.in. na pocztówkach z 1916 roku. Po co w ogóle powstała?

Wieże ciśnień, czy inaczej wieże lub stacje wodne, były wykorzystywane w kolei do regularnego zaopatrywania parowozów w wodę. Wybijały się ponad okoliczną architekturę, dlatego bardzo często przywiązywano uwagę do ich wyglądu. Nie koniecznie miało to jednak miejsce w Tychach – nasza wieża jest raczej „surowa”, co jednak sprawia, że jest inna niż większość wież w naszym kraju.

Wieże ciśnień przestały stopniowo spełniać swoją rolę w momencie pojawienia się pociągów elektrycznych. W Polsce wycofywanie parowozów z użytku trwało jednak wyjątkowo długo, bo ostatni egzemplarz zniknął z torów dopiero w 1992 roku. Wtedy jednak już nasza tyska wieża ciśnień nie działała od wielu lat.

Wieża wodna przy zbiegu ulic Asnyka i Wojska Polskiego w Tychach to budynek o konstrukcji żelbetowej, o kształcie kielicha z przeszkleniami w głowicy. Na elewacji widoczne są ślady szalunków, a dach pokryty był papą. Obiekt ma 22 metry wysokości. Obiekt nie figuruje w ewidencji zabytków oraz nie jest objęty ochroną konserwatorską. W rozmowie z mieszkańcami pojawia się wiele propozycji na wykorzystanie wieży. Pod restaurację, kawiarnię, ściankę wspinaczkową, wieżę widokową… Jak udało się ustalić w PKP S.A., które są właścicielem obiektu, wieża jest zabezpieczona przed dostępem osób trzecich i aktualnie nie planuje się prac związanych z budynkiem.

Czy nasza tyska wieża jest na swój sposób wyjątkowa? – Ma unikalną konstrukcję w porównaniu do innych wież z terenu Polski. Jest to budowla w kształcie lejka, czy też kielicha, których nie ma w naszym kraju wiele – opowiada nam Małgorzata Łoś, pasjonatka i założycielka profilu na Facebooku pod nazwą „Wieże ciśnień w Polsce”. – Można wskazać wieżę w Starachowicach lub Nałęczowie, ale to są jednak inne budowle. Choć wieża nie jest stara, ze względu na swoją unikatowość, zasługuje na zachowanie i rewitalizację. Jej kształt utrudnia zaadaptowanie do nowych celów, ale mogłaby zostać wyremontowana i wyeksponowana, jak np. stalowa wieża ciśnień w dzielnicy Grodziec w Będzinie” – dodaje.

Dla wszystkich ciekawskich, którzy chcieliby zajrzeć do środka – nie warto, bo nie ma w niej kompletnie nic ciekawego. W wieży nie ma schodów, na górę prowadzi drabinka. Wnętrze wieży „wypełniają” głównie… ptasie odchody.

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *